Peru w ostatnich latach staje się ważnym źródłem żywych skarbów dla akwarystów z całego świata. W związku z utrzymującymi się ograniczeniami w eksporcie ryb z Brazylii, na znaczeniu zyskują peruwiańskie populacje znanych i mniej znanych gatunków. Wśród nich wyróżnia się także drobna i niesłusznie pomijana cichlidka z okolic Pucallpy, która cieszy nie tylko swoją urodą, ale i łatwością w hodowli. Poznaj jednego z najmniejszych przedstawicieli południowoamerykańskich cichlid i jej fascynujące życie w naturalnym środowisku oraz w akwarium.
Peru oferuje wiele pięknych ryb akwariowych. W związku z trwającymi problemami z eksportem ryb z Brazylii, z tego kraju o słynnej historii pochodzi wiele pięknych tetrazonów, sumików, żółwi i cichlid. Od lat hoduje się również „stare dobre” gatunki. Do tych należy ta cichlidka z Pucallpy.
Klasyfikacja taksonomiczna
Rodzaj Apistogrammoides jest monotypowy, co oznacza, że ma tylko jeden gatunek. Ta nazwa oznacza „podobny do Apistogrammy”. Główną różnicą jest liczba twardych promieni w płetwie grzbietowej. Podczas gdy rodzaj Apistogrammoides ma ich 6-9, rodzaj Apistogramma ma ich 6. Są to ryby bezproblemowe, które nie są zbyt wymagające pod względem chemizmu wody. W nomenklaturze apistogram oznaczenie A 100.
Charakterystyka
Należy do bardzo cenionych cichlid południowoamerykańskich, które najlepiej hodować w akwarium gatunkowym. Szkoda, że szczególnie w ostatnich latach są bardzo rzadko spotykane. Może ich stosunkowo niska cena jest przyczyną, że hodowcy nie mają zainteresowania ich rozmnażaniem. Są to wszystkożerne ryby preferujące drobne żywe pokarmy. Czasami akwarystów smucą samce, które często w okresie ich dojrzałości nagle umierają. Bez większych zewnętrznych przyczyn. Samice żyją dłużej.
Ojczyzna
Ryba występuje na dość dużym obszarze Ameryki Południowej od dorzecza Ucayali w pobliżu miasta Pucallpa w Peru aż do górnej Amazonki wokół miasta Leticia. Czyli na pograniczu trzech krajów: Brazylii, Peru i Kolumbii. Jest to mieszkaniec białych wód o przewodności 100-500 µS/cm, 4-17°dGH, 5-6°dKH, pH 6,8-7,6, temperatura 23-26°C (STAECK 1987, 2003). Tutaj ryby można łapać przede wszystkim pod dywanami z roślin pływających. Ryba została zaimportowana w 1964 roku do USA, na początku lat 70. także do Niemiec. Naturalne populacje według różnych znalezisk w ubarwieniu raczej się nie różnią. KULLANDER (1986) łapał samce w naturze o wielkości 10-27,3 mm, samice mierzyły około 22,8 mm. To po prostu karzełek wśród cichlid.
Hodowla
Ryby możemy hodować zarówno w akwarium gatunkowym, jak i towarzyskim. Ponieważ tworzą rewiry, które mają u samca 50x50 cm, musimy zapewnić albo wystarczającą ilość kryjówek, albo jak to bywa praktyczne u cichlid, do akwarium umieszczamy tzw. „ryby towarzyszące”. Te współlokatorzy w zasadzie nie szkodzą i odwracają uwagę głównie samców od innych obiektów niż tylko siebie lub samic swojego gatunku.
Najczęściej używam gupików Poecilia wignei, które są mało wymagające i dobrze znoszą parametry wody, które są idealne dla cichlid. Bardzo praktyczne jest, gdy towarzyszą im małe południowoamerykańskie tetrazony, takie jak Paracheirodon innesi, Paracheirodon axelrodi, przedstawiciele rodzaju Hyphessobrycon lub Hemigrammus, a także niektóre drobne ryby.
Dno akwarium urządzamy z drobnego piasku o ziarnistości 3-5 mm, który zapewnia dobrą ochronę podobnie ubarwionym właśnie wylęgowym cichlidom. Wysokiej jakości filtracja jest również konieczna, nie jest odpowiedni zbyt silny prąd wody. Wiele profesjonalnych akwarystów hoduje te ryby samodzielnie w akwarium – czy to w parach, wtedy wystarczy 10-20 litrowe akwarium z rurką czy kwiatami.
Jeśli chcemy hodować więcej samic razem, umieszczamy rurki przynajmniej 30-40 cm od siebie, aby samice nie były zbyt agresywne. Akwarium nie musi mieć wysokiego słupa wody, wystarczy 15-20 cm. Ważniejsza jest głównie powierzchnia dna z wystarczającą ilością kryjówek.
Rozmnażanie
Opieka nad potomstwem jest u tego gatunku interesująca i niezbyt wymagająca dla tych, którzy wiedzą, o co chodzi w cichlidach. Myślę, że samiec tego gatunku nie ma tendencji do bycia zbyt poligamicznym. Idealnie jest hodować ryby w parach i tarło. Samica bardzo starannie dba o ikrę i o wylęgnięte narybek. Lepiej jest pozwolić młodym odprowadzić się od samicy. Liczba młodych jest co prawda mniejsza, ale uzyskujemy lepszej jakości osobniki. Pokarm startowy to drobny pył lub drobne nauplie artemii, a wraz z wzrostem cichlid dodajemy również większe pokarmy.
Obrazy:
- Para cichlid z Pucallpy, dimorfizm płciowy jest wyraźnie zaznaczony, samce są większe i pięknie ubarwione.
- Samice u cichlid południowoamerykańskich są do siebie dość podobne. Dla laików zazwyczaj nie do odróżnienia.
- Spokojne ubarwienie samca.
- Samica starannie dba o ikrę.
- Niektóre samice wolą tarło w kwiatach, inne w zwykłych ceramicznych rurkach.
- Podczas zalotów samiec bardzo wyraźnie się ubarwia.
- Samica dba o narybek, samiec raczej pilnuje otoczenia.
- Jako ryby towarzyszące nadają się gupiki Poecilia wignei. I dlatego, że nie zjadają nawet swoich młodych.
- Firma dzisiaj już zmarłego Martina Mortenthalera w Iquitos hodowała ryby na cały świat.