Czeska akwarystyka: Talent mamy, warunki brakuje

Linda Vlachova
Kutná Hora
Udostępnij artykuł

Jak dwóch braci z Światełka nad Sázavou zbudowało szanowane imię w czeskiej akwarystyce

Początki - 25 lat między rybami, workami i snami

Jak zaczynaliście?
Najpierw z bratem robiliśmy sadzenie, a zimą zbieraliśmy jemiołę. Ale potem pomyślałem, co będziemy robić latem? I tak wpadliśmy na akwarystykę. Powiedzieliśmy sobie, że skoro to potrafimy, to czemu nie.

Světlá nad Sázavou była ogromną bastionem akwarystów. Była tutaj największa koncentracja akwarystów, 30 do 40 aktywnych hodowców, co wówczas była największa koncentracja w republice.

25 lat temu mieliśmy mały pokój u rodziców, potem kotłownię, potem suszarnię, a potem chcieliśmy garaż, więc stopniowo go zdobyliśmy. Na koniec zajęliśmy całe piwnice i teraz rybki mają swój własny domek.

Najpierw został w domu tylko jeden z nas, ale potem zaczęliśmy się temu poświęcać na pełno oboje. A żebyśmy nie byli zależni tylko od jednego dochodu, gdyby cokolwiek się wydarzyło, powiedzieliśmy sobie, że to wymaga jeszcze czegoś, więc zaczęliśmy produkować woreczki.

Zaczęło się od karmienia, torebek i rzeczy wokół. Teraz ludzie mówią: "Patrz, Nowacy mają wszystko, wpadnij tam.

Staram się wszystkim wychodzić naprzeciw, ale to jest dwuznaczne. Wiele osób myśli, że to jest proste. Dziś, kiedy wszystko podrożało, starają się w pudełku upchnąć jak najwięcej torebek – wcześniej robiliśmy torebki w rozmiarze 24 lub 26, dziś wciskają to do trzynastki lub szesnastki. Wyjaśnienie im, że woreczek to nie puszka, jest czasami ponadludzkim zadaniem.

Musimy zamówić najlepsze tworzywa sztuczne, aby były w najlepszej jakości, a potem wyregulować tę maszynę.
Dawniej worek kosztował 20–30 halerzy. Więc nie było problemu, ale dzisiaj kosztuje na przykład 2 CZK i za tę cenę chcą czegoś ekstra, ale właściwie ten worek się za bardzo nie zmienił.

10 skalarów do woreczka po dziesięć do skrzyni może wyjść na 800 CZK, a gdy będziecie płacić za transport, dacie 200 CZK za transport. Więc gdy policzycie swoją godzinową pracę i opodatkowanie, ile wam potem zostanie? Akwarystyka jest całkowicie poza.

Sprzedaż ryb - Czeska jakość zasługuje na lepszą cenę

Jednym z powodów, dla których zaczęliśmy z ForAquarist, było to, że widzieliśmy, jak zdolni są Czesi, ale nie otrzymują adekwatnego wynagrodzenia.
Czeski człowiek potrafi wychować każdą rybę. Kiedy byliśmy mali, czerwona neonka w 1985 roku sprzedawana była za 12 CZK. Weźcie pod uwagę, jak wszystko zdrożało. Na przykład aż o 300 % i czerwona neonka sprzedawana jest za 5 CZK. To w ogóle nie ma sensu.

Było tutaj kilka prób, jak to zmienić: że zostanie założone stowarzyszenie akwarystyczne jako związki zawodowe i będziemy naciskać na skupujących, że zostanie ustalona stała cena. Ale to nigdy się nie uda, ponieważ niektórzy akwarzyści sprzedają na skupie poniżej ceny i mówią, że im to wystarcza.

3–4 miesiące może trwać, zanim ryba urośnie. Jesteś przy tym 8 godzin dziennie - karmienie, sprzątanie.. Kiedy akwarysta policzy, że za tę rybę dostał 5 CZK, wychodzi mu praca na 20 CZK za godzinę, ale na przykład do Billi za 170 CZK na godzinę pracować nie pójdzie.

Za nas to jest tak, że tym, że umożliwimy zakup przez nasz portal, damy możliwość wyrównania przez równy rynek.
U nas akwarysty nie potrafią liczyć.

Chyba w tłumaczeniu.
Ale kiedy się tym zajmujesz, to tak się tego robić nie da.

Przyjedzie tu Polak lub Słowak, kupi ryby i od razu zapłaci fakturą. A za mną w tym czasie stoi czeski akwarysta, którego klienci nie płacą na czas. Mówię mu, że tak nie można – musi ustalić jasne warunki i nalegać na to, że płatność musi być z góry lub od razu po dostawie.

Kolejna sprawa to, że ludzie przywożą ryby z Azji i wydają je za czeskie. Wszyscy wiemy, że czeska akwarystyka jest najlepsza na świecie, ponieważ nikt nie potrafi zrobić tak jakościowych ryb jak my, ani Azjaci. Ale kiedy akwarysta przywozi rybę z Azji i tutaj ją przepakowuje i wydaje za czeską rybę, dokąd nas to zaprowadzi?

U nas jest również możliwe ocenianie sprzedawców i tym chcemy pozytywnie wpłynąć.
My zajmujemy się też kilkoma cichlidami. Na cichlidach zaczynaliśmy, ale ponieważ gdy masz na przykład 8-miesięczną rybę i chcą ci za nią dać na przykład 10 Kč, to naprawdę się nie opłaca.

Np. za granicą te ceny naprawdę wyglądają zupełnie inaczej, albo na portalach internetowych sieci.
Ja zawsze mówię: kiedy dasz mi moją cenę, sprzedawaj to, co chcesz. Ale na przykład w zeszłym tygodniu byliśmy w Hornbachu i tam był taki malutki terčowiec za 1600 CZK, a akwarysta dostaje za niego 50 CZK, to powiedzcie mi, gdzie jest reszta pieniędzy.

Ponadto ryby z łańcuchów są często chore.
Od akwarysty dostaną rybę w porządku, ale nie ma tam kompetentnych ludzi. Na przykład widziałem tutaj teraz w jednej sieci małego Astronotus ocellatus i obok niego neonki (Paracheirodon axelrodi), a ludzie kupują to w ten sposób i potem się dziwią, że neonki znikają. No znikają dlatego, że stres rośnie i jest drapieżnikiem, który w nocy je łowi. Ale handlarzom jest to obojętne, to jest sprzedaż.

Albo są w stanie dać welonkom, które muszą mieć niższą temperaturę wody, a oni to dają do ryb, które potrzebują wysokiej temperatury wody, jak na przykład black molly. Im to obojętne.

Po prostu klientowi mówią: jeśli ci się to podoba, zrób to razem.

Hodowla ryb - Czeska akwarystyka: Talent mamy, warunki brakuje

Przecież to są zwierzęta i powinny mieć odpowiednie warunki.
Akwarysta byłby sam przeciwko sobie, gdyby nie dał im najlepszych warunków, aby ryba mogła rosnąć i miała ładne kolory. A gdy słyszycie, że na rybę powinno być np. 2 litry wody i hodowle są złe, to według mnie jest to całkowicie błędne. Dlaczego ktoś, kto się tym zajmuje i jest to jego hobby, nie miałby im zapewnić tego, co najlepsze?

W akwarystyce jest wiele ryzyk.
To są na przykład choroby, woda jest coraz gorsza. Ryby, które wcześniej można było łatwo łowić, już nie dają się złapać.

To są wszystkie studzienki. Może 50-100 metrów w lesie studzienka i ryby w tej wodzie już nie idą. To zupełnie inna woda. Kolejna rzecz to, dlaczego ryby się nie tarły? W wodzie są hormony przeciwko poczęciu.

Mam przerażenie, że pokolenie 50+ to zakończy. Moje dzieci są na studiach, ale nie chcą tutaj u ryb spędzać tyle czasu. W akwarystyce nie da się pominąć. Nawet gdy ma się gorączkę, to do ryb trzeba i przynajmniej zrobić to, co niezbędne. Kiedy tam przez dwa dni nie pójdziesz, już tam chodzić nie musisz.

To jest skomplikowane.
Akwarystyka nie może być uprawiana przez każdego.

Po rewolucji wiele osób myślało, że akwarystyką może zajmować się każdy. Można było zarobić dużo pieniędzy. W tamtym czasie akwarysty i handlarze byli najbogatszymi ludźmi w republice. Moja żona pytała mnie wtedy, czy ma szukać pracy, a ja przed nią wysypałem pieniądze z skupu - w tamtym czasie roczna pensja 20 000 Kč i decyzja zapadła.

Miałem 20 zbiorników i zarabiałem tyle pieniędzy, że nie dało się ich wydać. Dzisiaj mamy 180 zbiorników i nie jesteśmy z bratem w stanie utrzymać się z akwarystyki. Dlatego boję się, że akwarystyka jako taka nie ma przyszłości.

Będzie ją miał, jeśli uda nam się porównać ceny. Azjaci mają przewagę w tym, że ich pasza płynie z potoku. Temperatury nie muszą rozwiązywać. Biurokracja tam nie istnieje w akwarystyce jak tutaj..

Dlaczego my jako akwarysty nie jesteśmy rolnikami? W 1992 roku ministerstwo przeniosło akwarystykę z rolnictwa do przemysłu. Wydawało im się, że te zyski są zbyt wysokie, więc to zmienili.

To prawda, że np. rybołówstwo rząd wspiera.
Państwo ma duży biznes w eksporcie i właściwie mu to odpowiada. My nie mamy żadnych ulg. Rolnicy mają dotacje i rekompensaty.

Kiedy to widzę, to pokolenie młodych ludzi nie chce pracować z żywym. To duży pożeracz czasu. Jedyną możliwością jest to, że jeśli będzie robot, który nakarmi i wymieni wodę, to ich to będzie bawić.

Dawniej, gdy było 10 akwariów, to była przyjemność. Wystarczała godzina dziennie, człowiek pił kawę i cieszył się tym. W naszej rybni spędzam 6 godzin dziennie tylko na wymianę wody, ale te finanse nie są aż tak duże.

Jakie macie na przykład doświadczenia, gdy ktoś przychodzi wybrać rybki?
Przyjdzie na przykład handlowiec i pierwsze co zrobi, włoży palec do akwarium, jaka jest woda. To w porządku nie jest. Albo przyjdzie klient, że chcą rybki i kiedy podam im cenę skupu, to patrzą na mnie jak na szaleńca. Jak to, że w sklepach to jest tak drogie?

Albo przyjdą małe dzieci i będą tam latać. Gdyby coś się stało, to jest to niebezpieczne.

W Niemczech hodowcy nie odwiedzają się tak, jak na przykład u nas. Tam muszą być dużymi przyjaciółmi, aby wpuścili ich do domu.
U nas byliśmy otwarci. Kiedy ktoś na coś wpadł, dzielił się informacjami.

Dzisiaj boimy się, że jeśli jakaś choroba dostanie się do naszych zbiorników, to będzie to duży problem. Może się zdarzyć, że przez dwa lata będzie przerwa.

Ja na przykład boję się chorób tak, że mam pół roku nowe ryby separowane.
One prawie wszystkie ryby w sobie mają chorobę, ale te azjatyckie mają inną chorobę niż u nas. My mieliśmy tutaj wspaniałego weterynarza. Kilka lat temu, jeszcze u rodziców, mieliśmy doświadczenie z ciepłolubnym skórnikiem z Malezji. U nas występuje zimnolubny, więc w wysokiej temperaturze tak się nie rozmnaża, ale ten z Azji rozmnażał się w wyższej temperaturze bardziej. Tylko dzięki temu weterynarzowi to odkryliśmy i udało nam się wdrożyć leczenie. Ale nie każdy ma tę możliwość.

Nienaruszone ryby należy leczyć w taki sposób, aby pokryły się śluzem i nie mogły się do nich przylepić pasożyty.

Dla ryb i dla człowieka stresory są bardzo silnym wyzwalaczem chorób. Ponadto ryby z Azji są wysyłane drogą lotniczą i nie mogą włożyć 50 ryb do torby, ale wkładają tam na przykład 450 ryb. Wlewają tam na przykład olej goździkowy i ryby hibernują, ale muszą być dostarczone w ciągu 12 godzin. Gdyby samolot miał opóźnienie, ryby by umarły. Wydaje się jednak, że wciąż im się to opłaca.

Jak to, że ale my im musimy płacić z góry, a my czekamy 5 miesięcy na pieniądze? Jak to, że to akceptujemy? Przystąpiliśmy do tego.

Dawniej przyjeżdżało się na skup i człowiek dostawał torby za darmo. Raz w roku miał prawo do karmy, tlenu. Dziś wszystko płaci akwarysta i jeszcze czeka na pieniądze. Sami akwarzyści tak to ustawili. Akwarysta płaci za pudełka, transport, tlen, karmę, torby, wszystko.

Silniejszy spaw, przezroczysta folia, żadnych kompromisów

Jaką macie przewagę konkurencyjną jeśli chodzi o torby transportowe?
Niektóre konkurencyjne firmy mają spawanie drutem oporowym, a my mamy taśmę oporową. Tak więc mamy znacznie mocniejsze spawy. Potem na przykład używają tylko jednego rozmiaru, więc ich torby są płaskie. My mamy różne rozmiary płyt do spawania (20, 30, 24, 16). Na każdy rozmiar torby jest półokrągły półwałek.

Zdarzyło mi się na przykład, że na giełdzie worek z rybami się rozlepił..
Robię 5 000 torebek dziennie. Siła folii musi być taka sama. Jeśli na przykład wpadł tam jakiś kamyk, mógł spowodować, że torebki się nie zgrzeją.

My kontrolujemy torby na początku, w środku i na końcu.

Jaki macie materiał?
Nam to produkuje prywatny przedsiębiorca już od ponad 20 lat. Folia spożywcza Exon. Nie jest to recyklingowane. Jeśli granulat, z którego wykonana jest folia, jest mokry, wygląda to jak recyklingowane. My jednak mamy wszystkie przezroczyste.

Zbudowaliśmy sobie renomę na tym, że utrzymujemy jakość, a w przypadku jakiegoś problemu natychmiast to rozwiązujemy.

Czy robicie również torby designerskie?
Tak, drukowanie jest możliwe, ale będzie dwa razy droższe, a minimalna ilość zamówienia jest dość duża. Może to być również druk cyfrowy.

Min. ilość to 400 kg. To może być 40 000 worków. To jest zapas na 20 lat dla kogoś. (śmieje się)

Na stronach macie, że torby sprzedawane są tylko w Czechach.
Z powodu podatku odpadkowego i w każdym kraju musiałby być płacony opłata za recykling. Unia Europejska powinna być jednolita i powinna działać jak jeden państwo, ale niestety każde państwo ma inne przepisy.

Jeśli ktoś u was zamówi, jak wysyłacie przesyłkę?
Pocztą. Jeśli zamówienie zostanie złożone do 12:00, wysyłamy jeszcze tego samego dnia.

Jak długo macie tę ładną maszynę do spawania worków?
Ma 20 lat i jest zrobiona na zamówienie, więc nie jest na sprzedaż!

Opublikowano: 30 kwi 2025
1383
8
Włącz powiadomienia o nowym artykule